...

...

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Jesteśmy wilkołakami,
nie przeklinałakami!


Jak się już jest tym wyznawcą samozwańczej religii według, której Ziemia Obiecana leży na wyspie, to znaczy na dwóch wyspach, bo jest nią Nowa Zelandia to z wielką radością wita się choć najmniejsze ślady nowozelandzkości we współczesnej popkulturze. Najpierw było Flight of the Conchords, potem Short Poppies, a teraz film What We Do In The Shadows (“Co robimy w ukryciu”). Za każdym razem z tak małego kraiku wychodziło coś naprawdę wielkiego.

(Jemaine Clement jako Vlad mówi o przeklęństwie
wyglądania przez wieczność tak jak w momencie
ugryzenia przez wampira, w jego przypadku jak 16-latek.)
What we do in the Shadows to absurdalny pastisz kina grozy. Obśmiany zostaje w nim od stóp do głów motyw wampira, nie jednego zresztą, bo aż czterech, mamy tu Vlada Palownika, którego zagrał zwany z Flight of the Conchrods Jemaine Clement, mamy również coś na pograniczu Lestata i Lousia z prozy Annie Rice w postaci Vigo, którego zagrał Taika Waititi, jest również południowosłowiański wampir Deacon, jest również Petyr, którego już można wywieść z pierwszego filmu o krwiopijcy, jest też bardziej współczesny wampir - Nick, który nie potrafi zrezygnować z życia imprezowicza, przez co przysparza wielu problemów starszym i  bardziej statecznym wampirom, statecznym oczywiście w wampirzym rozumieniu.
(Gospodarzem "dokumentu" jest Viago, wieczny dandys i romantyk,
ale również na wskroś pedantyczny Niemiec.)
Film realizowany jest w stylu paradokumentu, cała domniemana ekipa filmująca, jak głosi pouczenie na początku filmu, jest odpowiednio zabezpieczona poprzez noszenie krzyży na szyi. Mimo przekleństwa życia wampira, który zmuszony jest żyć w ukryciu i tajemnicy, przed kamerami przewijają się tony zwłok zabitych ofiar, a bohaterowie „dokumentu” bez skrępowania opowiadają o swoich zbrodniach, dawnych i tych całkiem świeżych. Poznajemy ich losy, a także powody, dla których znaleźli się na krańcu świata. Powody okazują się dość prozaiczne, bo oprócz tych sercowych, które dotyczą dwóch z czterech głównych bohaterów, tylko Deacon może się pochwalić naprawdę popapraną historią. Nie do końca wiadomo skąd z Nowej Zelandii wziął się Petyr, ale to chyba najbardziej pokręcona postać, o której nie wie się tak naprawdę nic, poza tym, że ma 8000 lat i jest tym dla swoich współlokatorów, co dziadek z demencją dla zwykłych śmiertelników.

(Petyr - wampir, którego boją się wampiry. Jednak to on okazał najwięcej "serca"
i oszczędził Deacona i Nickazamieniając ich w wampiry. )
Życie w Wellington, stolicy Nowej Zelandii, może nie jest tak rozrywkowe i szalone, jak młode lata czwórki przyjaciół, ale i tak dają oni radę nieźle namieszać, co w ich przypadku oznacza wzrost niewyjaśnionych zniknięć i morderstw w okolicy. Wampirza społeczność Wellington choć nie jest zbyt liczna, to we współpracy z wiedźmami, upiorami i miejscową społecznością zombie urządzają coroczny „Przeklęty Bal”, który jest najważniejszym wydarzeniem w roku. Vlad jak przystało na „martwego, lecz smakowitego” celebrytę spodziewa się, że to właśnie on zostanie gościem honorowym na balu, co jak na małe rozmiary „wielkiego świata grozy” w Wellington jest czymś naprawdę wyjątkowym.

(Deacon i jego nieodparty zwierzęcy magnetyzm.)
W filmie możemy zobaczyć kilka przerysowanych mitów i motywów związanych z wampirami, zaczerpniętymi nie tylko z literatury czy mitologii, ale również z Hollywood, jest oczywiście latanie, co najczęściej bohaterowie wykorzystują do odkurzania szczególnie trudno dostępnych miejsc w ich rezydencji; nieposiadanie odbicia w lustrze, świetnie nadaje się do inscenizacji pacmana na żywo; hipnoza/zauroczenie ofiary - nie zawsze działa na młode atrakcyjne dziewice, za to sprawdza się na podstarzałych samotnych mężczyzn; zamienianie się w nietoperza - zwykle służy największej rozrywce wampirów z Wellington, czyli walkom nietoperzy. 

(Vlad, Viago i Deacon chcą zawsze dobrze wyglądać
podczas swoich łowów, nie jest to takie łatwe
gdy nie ma się odbicia w lustrze,
dlatego też wzajemnie siebie rysują,
żeby oddać to jak wyglądają.
Talentów plastycznych jak widać im nie brak.)
Choć kilkakrotnie podkreślane jest to, że po przemianie w wampira staje się kompletnie nową osobą, to jednak dotyczy, to jedynie rezygnacji z kilku elementów z życia normalnego człowieka, bo Vlad pozostał takim samym brutalem i zawsze gdy łapie „doła” schodzi do piwnicy torturować ludzi zawieszonych na rzeźniczych hakach, Vigo zaś jest tym samym niemieckim pedantem, rozkochanym w romantyzmie, przesadnym emocjonalizmie, sztucznie miłym i denerwująco przywiązanym do etykiety, Deacon zaś jest typowym przedstawicielem niższej klasy, który awansował społecznie i najzwyczajniej poprzewracało mu się w d…, bo jako jedyny posiada ludzkiego sługę, Jackie, która jest zmuszona do wykonywania brudnej roboty dla swojego pana, co głównie oznacza wywabianie plam krwi z… dosłownie ze wszystkiego.
(Szczera odpowiedz Vlada na pytanie, dlaczego wampiry wolą pić krew dziewic.)
Nie zabrakło również miejsca dla przedstawienia odwiecznego konfliktu z wilkołakami, którymi przewodzi gwiazda Flight of the Conchords Rhys Darby, który jest samcem alfa watahy. Jest to specyficzny lider, który bardzo przywiązany jest do tego, by postrzegano jego watahę, za grupę panujących nad sobą, okrzesanych i ładnie wyrażających się wilkołaków, co oddaje jego hasło, które również jest zawołaniem bandy czyli „we are werewolfs, not swearewolves”. Rhys bardzo dba, by w czasie pełni jego wilki miały na sobie rozciągliwe dresy tak, by nie poniszczyli sobie ubrań w czasie przemiany w bestie, a co za tym idzie, nikt nie widział w nich obdartusów i flejtuchów.

(Rhys jako Anton - samiec alfa nie w kaszę dmuchał)
Do nieprzyjemnej sytuacji pomiędzy wilkami i wampirami dochodzi dwa razy, prowokatorem okazuje się jak zwykle buntowniczy i awanturujący się Deacon i tylko dzięki Rhysowi i jego technikom uspokajania nie dochodzi do bójki.


(Choć tu tego nie widać, to pomiędzy Viago i Deaconem często dochodzi do ich wampirzych sprzeczek, przypominających
walki kotów. Poważnie.)
O tym czy możliwe jest pogodzenie się wampirów z wilkołakami, czy łatwiej jest się dogadać wampirami między sobą, czy z wilkołakami, czy człowiek może być najlepszym przyjacielem wampira, czy Vigo odnajdzie poszukiwaną przez 72 lata miłość, czy Vlad odzyska uczucie kobiety, która rzuciła go na samo dno rozpaczy, co jest hobby największego awanturnika Deacona, kim jest budząca lęk u wywołujących grozę wampirów bestia? Dowiecie się tylko z tego filmu. Jedynego dobrego filmu komediowego o wampirach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz