|
[Nie ma to jak uczcić nowy sezon Vikings porządną rzeźnią. Naprawdę doceniam starania twórców w tworzenia realiustycznych scen walk i manewrów wojskowych - szczególnie zaś te kiedy składają i rozkłądają tarcze.] |
Głupio
tak trochę pisać po próżnicy o powrocie lubianego serialu po jednym tylko odcinku.
Wiadomo, pierwsze wrażenia zwykle bywa mylące i zdradliwe. Dlatego, też o
powrocie Vikings postanowiliśmy napisać dopiero po drugim odcinku, a tak o,
żeby się upewnić, że autorzy nie polecieli z nami w kulki i postarali się, by
dostarczyć nam tyle emocji i uciechy, co w pierwszym sezonie. Zresztą jak już
pewnie wszyscy zdążyli zauważyć pierwszy odcinek bardziej przynależał do
pierwszego sezonu kończąc wątki, porządkując parę spraw i wyjaśniając parę
wtf’aków. No a przede wszystkim drugi odcinek dzieje się już kilka lat później
(5 lat po), fryzury się pozmieniały, blizny zdążyły się zagoić, szczególnie u
Rollo, który chyba przeszedł wczesnośredniowieczną operacje plastyczną, bo po
jego głębokich szramach na twarzy praktycznie nie ma śladu. Tak mniej więcej
wytłumaczylibyśmy swoje obijanie się i ociąganie w powitaniu Vikings nowym
postem.
|
[Rollo i jarl Borg jako berserkerzy? Akurat tu obyło się bez zażywania piguł i mikstur, panowie preferują naturalne, zdrowe zarzynanie wrogów.] |
Co
nowego u naszych barbarzyńskich ulubieńców? No może bez spoilerów. Powiemy
tyle, że Rollo, któremu wyjątkowo źle patrzy z oczy i już chyba na stałe
przyległa do niego łatka o jego wątpliwej lojalności, prezentuje się świetnie
on chyba jako jedyny tak na serio, serio przystaje do wizerunku prawdziwego
wikinga, któremu tylko bitka i jeszcze więcej bitki w głowie. Nie wiemy, co tam
nam twórcy upichcili związanego z tą rolą Rollo, ale wyczuwamy po tych dwóch
odcinkach, że przeżyje on niemałą transformacje i nieco zelżeje ta jego rządza
sławy, chwały i władzy, może nie na tyle, by stał się nudnym podnóżkiem jak
reszta bezbarwnej załogi Ragnara, z której wybija się tylko Floki, ale na tyle,
by nie testować więcej wspaniałomyślności Ragnara.
|
[Wikiński misiek! Co jak co, ale przyjaźń braci Ragnara i Rollo jest jedną z najbardziej malowniczych jakie możemy oglądać obecnie w tv.] |
Co zaś tyczy się niezwykle
wnerwiającego jarla Ragnara, to oprócz jakiegoś parodystycznego sposobu grania,
jeszcze bardziej denerwujące jest jego niekonsekwencja w jego poczynaniach. Z
jednej strony jest on silnym, bezlitosnym władcą a z drugiej potrafi okazać
łaskę w najmniej oczekiwanych momentach. Twórcy jakoś to sztucznie zrobili, że
akurat dwie osoby, które oszczędza są tak istotnymi postaciami w serialu.
|
[Postać Ragnara nie tylko odznacza się niezwykłą ciekawośćią i otwartością wobec świata, Ragnar ma specjalny deal z Odynem, tylko on może go spostrzec, i tylko on potrafi rozpoznać wśród kruków akurat tego, który jest wysłannikem Odyna. Czyli, że zakwestionowana jest w serialu zasadność wiary w boga Anglików, ale za to Odyn hasa sobie w najlepsze wśród trupów. Seems legit.] |
Postać mnicha jest przynajmniej dla nas niezrozumiała, bo jak człowiek
pochodzący z bardziej rozwiniętej cywilizacji łacińskiej mógłby zachwycić się
prymitywną i barbarzyńskim światem wikingów, którzy wysiekli wszystkich jego
bliskich i znajomych. Można tu wyjść z założenia, że mnich nie czuł się zbyt
szczęśliwy i źle mu się działo u braciszków, dlatego z taką radością zrzucił
habit w myśl wersu z piosenki Pudelsów „dość ma już sutanny, poszedłby na
panny”. Ha, ale dlaczego w takim razie tak długo trwał w celibacie i swoim
mniszym uniformie podczas pobytu u wikingów? Coś tak poskładane na chybcika.
No, ale mówi się trudno, a poza tym to nie jest aż tak kłujące oczy by odstręczać
nas od oglądania serialu.
|
[A jednak nie taki Ragnar zły jak go malują.] |
Podsumowując
Vikings wracają w niezwykle dobrej formie. Niczego tak naprawdę nie można się
tam spodziewać na pewno (no chyba, że ktoś ucieknie się do jakiś dedukcji na
podstawie książek), nic tu nie jest tak do końca jasne a sami bohaterowie są
tak naprawdę nieprzewidywalni. Rollo tak naprawdę nigdy nie wyzbędzie się
rządzy władzy, Ragnar ma czasem odchyły w stronę przyzwoitego człowieka lecz
nadal w większości jest brutalnym wikingiem, exMnich do końca nie wyzbył się
swej poprzedniej natury, syn Ragnara podrósł i się można spodziewać, że Bjorn
zechce pójść w ślady ojca, zaś sami sojusznicy Ragnara zmieniają co rusz.
Wielce obiecujący jest ten nowy sezon i mamy nadzieje, że twórcy nie zwolnią
akcji i nie pogubią najważniejszych wątków.
|
[Trochę nadto umalowani i nadto wypindzrzeni, ale uwierzcie nadal groźni - Wikingowie powracają!] |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz