...

...

sobota, 5 października 2013

Wielki lecz srogo okupiony powrót Parks

Pomyśleć, że "Parks&Recreation" miał przepaść kosztem spin-offu "The Office", na szczęście tak się nie stało i Leslie Knope, Ron Swanson, Andy Dwyer i Tom Haverford śmieszą nas od pięciu lat z górką w jednym z najlepszych seriali komediowych ostatnich lat.


Twórcy serialu zaskoczyli widzów serialu godzinnym odcinkiem premierowym szóstej już serii Parks&Rec. Niestety od samego początku było wiadomo, że jedna z najbarwniejszych i najzabawniejszych postaci, a mianowicie Andy, opuszcza serial. Grający go Chris Pratt koncentruje się teraz nad rolą w "Obrońcach Galaktyki". Chris pozbył się już misiowatej postury, z której znany był Andy. Przerwę w epizodach z Andy'm miał osłodzić występ Heidi Klum w premierowym odcinku nowej serii, no ale my należymy do grupy widzów, którym nijak to nie poprawi humoru.


 Golddiggerka Klum to nie jedyny gość specjalny bowiem z okazji tego, że Leslie, Ben, Andy, April i Ron zostają zaproszeni do Londynu w serialu pojawia się gościnie Peter Serafinowicz, angielski komik polskiego pochodzenia, znany z takich seriali jak "Spaced", "The Peter Serafinowicz Show", "Black Books", "How you want me" i wielu, wielu innych. Peter wciela się w rolę angielskiego arystokratę znudzonego życiem pełnym nudnych konwenansów a do tego będącego dużym dzieciakiem, czym zdobywa sympatię Andy'ego. To właśnie Peter namawia Andy'ego na pozostanie w Londynie by pomógł mu w przygotowaniu akcji charytatywnej. 

Osobiście uważam, że wątek został poprowadzony dziwacznie, plus, wtf?, z obojętną reakcją na tak długą rozłąkę z mężem u April? Brak Andy'ego to poważne osłabienie tym bardziej, że granemu przez Aziza Ansariego, Tomowi odebrano ten zabawny wredny i kpiący ton, już nie mówiąc o Ronie, który po zeswataniu go z Lucy Lawless czyli popularną w latach 90' Xeną stracił pazur i cięty dowcip, oby nie na zawsze.

Najlepszym tekstem z odcinka była, krótka wymiana zdań pomiędzy Andym z Eddie'm (Peterem Serafinowiczem):

"- So, your family own this all stuff?
- Oh, no, no everything. We own that building, that one, that house, that brown thing. We don't own that... no, actually we own that.
- What else your family own? 
- Am, have you heard about Scotland?"

Dla wszystkich nieznoszących Jeana-Ralphio mamy złą informacje. Powraca. I chyba będzie go w tym sezonie znów zdecydowanie za dużo. Niestety stworzono ich dwoje. Znów pojawia się irytująca siostra bliźniaczka, Mona Lisa (???) grana przez Jenny Slate. Nie mam pojęcia jak twórcy znaleźli tak podobnych do siebie aktorów idealnie pasujących do roli bliźniaków, i tak identycznie wkurw...jących.


Wiele sobie obiecywaliśmy z tego powrotu wyszło tak jak wyszło. Trochę zaskakująco (choć po występie w serialu Johna McCaina w Parks można już spodziewać się każdego), ale przede wszystkim smutno. Mamy nadzieję, że Andy wróci szybciej niż później. Na koniec musimy się podzielić naszą osobistą teorią spiskową związaną z Parks. Po zakończeniu emisji "The Office", którego spin-offem miał być Parks, cała obsada nie ma specjalnie nic do roboty i naprawdę nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by nagle kilka postaci pojawiło się na stałe w Parks, które cierpi teraz na deficyt naprawdę komediowych postaci (no sorry, ale Rashida nie daje rady, Rob Lowe jest idiotyczny, Xena tylko psuje Rona, a do tego nadal pojawia się cała seria postaci, które nic nie wnoszą humorystycznego do przecież komediowego serialu). Jak na razie z ekipy "The Office" najbardziej udzielają się Oscar Nunez i Angela Kinsey, których mieliśmy okazję oglądać w gościnnych występach "Wilfreda" i "It's Always Sunny in Philadelphia".

Życzymy miłego oglądania!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz